Froterka

Mamy taki przedwojenny egzemplarz. Najstarsi pamiętają, jak przed świętami dom pachniał pastą do podłogi, a domownicy pracowali froterką, żeby podłogi wypolerować „na glanc”. Czasem dzieci siadały na froterce, żeby się kawałek „przejechać” po podłodze.

Dzisiaj, dzieci które odwiedzają nasze muzeum próbują froterkę z trudem uruchomić i choć wyglądem przypomina współczesnego mopa, to jej solidny ciężar wskazuje, że to sprzęt z innej epoki.

Dawniej wszystko było przy Piotrkowskiej. Nawet szacowna „Fabryka szczotek i pendzli” (pisownia oryginalna).